Rhinocort-niby lek na katar alergiczny...
niby od 6 roku życia...
ale czemu lekarz przepisał ten lek gdy mój mały miał tylko 3 czy 4 miesiące?
gdy już kupiłam i zaaplikowałam,dowiedziałam się od znajomej ze jest to lek bardzo silny,sterydowy(!) i ze mam nie dawać tego małemu, ze tylko woda morska psikać....
potem przy okazji szczepienia zapytałam lekarki jak to jest a ona ze ulotki swoje a lekarze swoje, i ze jest to lek bezpieczny,ze nawet mniejszym dzieciom się go podaje, i ze na taki mocny katar jest dobry....
znacie ten lek? bop ja już nie wiem czy się bać tych sterydów czy nie ....
jesli cos wiecie na ten temat to prosze dajcie mi zac.
p.s. postanowiłam dalej karmić piersią,nawet w czasie powrotu do pracy. na czas mojej nieobecności mały dostanie butle mleka h.a. potem obiadek z sokiem jakimś lub herbatka i potem znowu cyc
tak wiec moje piersi przyzwyczaiły się juz do takiego rytmu i jestem z siebie super dumna ze nie zakonczylam karmienia, a to pewnie przez "kampanie" hafiji hehe oraz dzięki kuzynce która mnie wspierała Cały czas i nawijała o tym jakie mleko matki jest dobre, i teraz ja będę namawiać każdą mamę na jak najdluzsze karmienie piersia! alleluja i do przodu :)
ważne, że Ci się udało.
OdpowiedzUsuńże Twoje piersi nie cierpią,
że dziecko się przyzwyczaiło.
leku nie znam.
temat alergii jest mi obcy, nikt z najbliższego otoczenia nigdy jej nie miał.
pozostaje intuicja chyba...
lekarka dala ten lek tak na chwybil trafil,ja jestem alergiczka wiec moze maly tez bedzie ....
UsuńCieszę się że chociaż trochę pomogłam nawet wirtualnie :*
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żeby wam szło bezproblemowo po powrocie do pracy!!
tez sie ciesze:)
UsuńNie słyszałam nic o tym leku, na katar stosowałam tylko disne mar (woda morska) bądź Euphorbium. Są naturalne i bezpieczne. Fajnie,że udało Ci się karmić naturalnie, bo jest to bezcenne dla dzidziusia.
OdpowiedzUsuńMój młodszy syn (3 lata) od jakiegoś czasu bierze Rhinocort. Chyba nie jest aż tak bardzo silny, bo starszy, który ma astmę dostał już silniejszy - Flixonase. Na ulotkach tak zawsze piszą, bo nikt nie robi testów na ciężarnych.
OdpowiedzUsuńJa też miałam problem, bo sezon pylenia się zaczął, a lekarka mówi "woda morska i wapno":-) Na noc psikałam sobie czasem Nasivin Soft (dla dzieci), żebym mogła oddychać i tylko to pomagało (a trochę tych do nosa musiałam wypróbować). Teraz ze strachem wyczekuję pylenia bylicy...