Suwaczki urodzinowe

poniedziałek, 20 lutego 2012

pomieszanie z poplątaniem .... podciagac do siadu czy nie?

jak to jest z tym podciaganiem dziecka za raczki do siadu?

ostatnio bylam u lekarza (maly mial katar) i lekarka sprawdzlaa co umie, polozyla go na brzuchu-ladnie glowe podnosi, potem podciagala go za raczki do siadu i nie za bardzo mu cos takiego szlo, glowy jeszcze sztywno nie trzyma,i zaordynowala ze mam z nim tak cwiczyc w domu,podciagac go  za raczki (wtf?) ale na necie czytalam ze tak sie nie robi , w ogole w jakims pismie dla rodzicow tez tak wyczytalam, wiec o co tu chodzi?

pewnie jakbym poszla prywatnie to bym sie wiecej dowiedziala, ale tak to jest bw naszym pieknym krajue,podatki to nie wiem na co ida, jesli najlpeiej chodzic do lekarza prywatnie .... brak slow....

6 komentarzy:

  1. jak będziesz podciągać, to mięśnie brzucha się będą wyrabiać. Możesz tak robić od czasu do czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o matko przecież tak się nie robi. żadne mięśnie się nie wyrabiają u takich małych dzieci!! można tak dziecku krzywdę zrobić!!
    niemowlęta do 4 miesiąca łapią trakcję, tak to się nazywa a z każdym problemem trakcji trzeba iść na kontrolę do neurologa, bo to bardzo ważne do szczepienia. polecam zmienic pediatrę.

    OdpowiedzUsuń
  3. co lekarz to inna opinia.
    najlepiej kierować własną intuicją, matka świadomie nie zrobi krzywdy własnemu dziecku.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja słyszałam, że lepiej nie podciągać, a żeby młode ładnie trzymało główkę w linii ciała jak najwięcej układać na brzuszku. Ale jesteśmy z Luśką pod kontrolą neonatologa i pani doktor na każdej kontroli ją do siadu za łapki podciągała - nie było wprawdzie mowy o trenowaniu w domu, ale zakazu też nie słyszałam :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. chyba zamiast tego lepiej jak najczęściej układać na brzuszku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi powtarzano, że każdy Maluch ma swoje tempo rozwoju i nie należy mu pomagać. Jeśli babka rzuciła coś takiego skonsultowałabym się ze specjalistą. Dla pewności. Jeśli na wizytę trzeba czekać długo zdecydowałabym się iść prywatnie... :) Moja nie cierpiała leżeć na brzuchu, wytrzymywała kilka sekund a lekarka kazała układać. Poza tym refluks i po leżeniu na brzuchu rzyganie na potęgę. Nie układałam jej dopóki sama nie zaczęła się obracać.

    OdpowiedzUsuń